niedziela, 20 czerwca 2010

Tikilin

Ponieważ wielkimi krokami zbliża się mój kolejny konkwistadorski wyjazd podczas którego jak zwykle pod przykrywką niesienia pomocy humanitarnej będę niszczył lokalne kultury dla podgrzania atmosfery i oczekując na koniec pieczenia chleba postanowiłem zainaugurować cykl wspominkowy.
Timor Wschodni. Szpital Bairo Pite. Cotygodniowy wyjazd do naszego 'sanatorium' w Tibar gdzie dolecza się pacjentów chorych na gruźlicę. Mieszka ich tam około sześćdziesięciu. W zasadzie ich obsługa jest dośc prosta. Nalezy wszystkich przebadać, żeby wyłapać działania niepożądane etambutolu i izoniazydu. W przypadku etambutolu należy sprawdzić czy nie rozwija się zapalenie nerwu wzrokowego czyli po prostu zapytać czy dobrze widzą (Ita hare diak?) a przy izoniazydzie upewnić się czy nie rozwija się neuropatia. OK? Jak w tetun jest neuropatia? Dziś akurat nie pojechał ze mną Ignacio (wyjaŧkowo bystry chłopak - kiedy go poznałem mówił sześcioma językami: tetun dili, tetun terik, makasar, bahasa indonesia, portugalskim i angielskim - teraz nauczył się jeszcze koreańskiego bo studiuje medycynę w Seulu), zamiast niego pracowałem z Fernando - Fernando miał uberkulowe spodnie dzwony którymi zawracał w głowie wszystkim dziewczynom był też absolutnym tanecznym fenomenem. Poza tym jako tłumacz się nie sprawdzał. Pytam go jak powiedzieć w tetun neuropatia. Dłuższą chwile nie możemy się dogadać. Mówię mu - You know you've got this paresthesia, tingling like sensation. Ahh tingling Fernando się rozjaśnia. Tikilin w tetun to bedzie tikilin.
No więc pytam się pierwszej osoby czy ma tikilin. Dośc poważnie odpowiada, że nie nigdy w życiu nie miała po czym odchodzi dziwnie uśmiechnięta. Druga wybucha śmiechem przy pytaniu. Kilka następnych śmieje sie od ucha do ucha zanim się ich zapytam. Brnę uparcie dalej i przepytuję wszystkich na okoliczność tikilin. W końcy wszyscy mieszkańcy Tibar rżą ze śmiechu, tarzają się z radości pod ścianami i wtedy wpada Ignacio. Słucha co ja wygaduję i podchodzi wyjaśniając mi coś na ucho. Okazuje się, że właśnie przepytałem sześćdziesiąt ciężko chorych na gruźlicę osób czy mają łaskotki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz