Zbiża się noc kryształowych lufek. Obserwuję obieg dokumentów, nieoficjalny tworzący kryptohistoryczną przyszłość.
Minister Kopacz rozesłała już do placówek swoje wytyczne, wytyczne bezwględnej walki z dopalaczami. Z jej polecenia konsultant krajowy d/s toksykologii nakazał przygotować się laboratoriom i oddziałom toksykologii do walki. Nakazano wzmożoną gotowość, nałożono obowiązek zgłaszania zatruć; oznaczania poziomów piperazyny; buchalterii małych foliowych torebek. Obowiązek chronienia dzieci przed narkośmiercią legł na lekarskich barkach wielkim ciężarem.
Ale właściwie czemu teraz nagle, czemu nie kilka lat temu gdy dopiero pojawiały się smart-shopy. Czemu wolno (nieskutecznie na szczęście) aresztować właściciela sieci. Czemu wolno rządzić nagle dekretami?
Kryptohistoria i kryptopolityka ma bowiem swoje drugie dno. Pani minister w tle robi reformę. Nie mówi się o tym za głośno bo po co dyskutować z ludźmi nad pojęciem koszyka świadczeń gwarantowanych, kwestią szpitali jako spółek prawa handlowego. Trzymam się tu z dala od komentowania wartości tej reformy. Ważne jest że powstaje zasłona dymna, medialny szum informacyjne mleko w którym zagubi się niehisteryczna (a więc nie posiadająca siły przebicia) dyskusja.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz